piątek, 6 lutego 2015

#1 - Szpital

Według mojej obietnicy :)
Pierwsza notka pojawia się dzisiaj ^^ Zapraszam do czytania <3
&D

Moje powieki dalej są ciężkie, jednak już nie tak bardzo. W pewnym momencie gdy otwieram oczy, nie wiem gdzie jestem, mój instynkt zaczyna znowu błądzić tak jak na arenie... gdy nie było przy mnie jego ... Mojego chłopca z chlebem, Peety. Znajduję się w pomieszczeniu bardzo jasnym. Nie ma tu wcale obrazów, a ściany pokryte są białym tynkiem. Leżę na łóżku, podłączona do różnych urządzeń. Po lewej stronie są drzwi, a po prawej mała metalowa szafeczka, z kilkoma szufladami. Podnoszę się na łokciach, jeszcze trochę nie przytomna. W sali nie ma nikogo, zawsze ktoś był. Był on, a teraz? Wyjechał sobie do 2. Zaczyna mnie napadać wściekłość. Nie mogę nawet usiąść bo kable do których jestem podłączona są za krótkie. Postanawiam je wyrwać. Momentalnie jeszcze z lekkim bólem się podnoszę. Zaczynam błądzić po tym małym pokoiku. Otwieram szuflady, szafki, szukając czegoś pożytecznego. Nie ma nic. Strącam szklany słoik który leżał na szafce na podłogę, napada mnie jeszcze większa furia. Były w nim drewniane patyczki do sprawdzania gardła. Upadam, tracąc czucie w nogach  na szczątki, jeszcze dotychczasowego szklanego opakowania. W moje dłonie wbijają się kawałki szkła. Została mi już tylko mała szafeczka. Otwieram ją i momentalnie do oczu napływają mi łzy. Nie czuje się już zła, a raczej... bezwładna. Wyciągam rękę, aby wyjąć długi gruby zeszyt. Jest to album który Peeta pomagał mi dokańczać. Głaskam delikatnie jego przednią stronę, zostawiając za ręką delikatne krople krwi. Otwieram go. Czuje zapach farb, tych które używał Peeta. Przewracam kartka za kartką, starając się nie poplamić krwią i łzami stron. Zaczynam robić się senna.
-KATNISS! - słyszę donośny głos jakiegoś mężczyzny. Skądś go znam. Nie patrzę w jego stronę. Już wiem kto to jest. Czuje się jakby całe życie ze mnie wypływało. Nie chcę żyć.
-Przeprasza... - mówię tylko cichym, smutnym głosem cała pokrwawiona i zapłakana. Wiem, że załamał mi się w połowie głos i trudno było mnie zrozumieć.

4 komentarze:

  1. Fajnie, fajnie, ale mam kilka zastrzeżeń :D
    1. lepiej czytalo by się w normalnej czcionce :)
    2. trochę krótko, ale rozumiem, początek itp.
    3. czasem stawiasz przecinki nie tam, gdzie trzeba, albo na odwrót - nie ma ich tam, gdzie byc powinny.

    Ale ogólnie prezentuje się nieźle, czekam na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nad blogiem jeszcze pracuję, więc za pewnie jeszcze będzie wiele zmian co do czcionki :)
      Krótko niestety, gdyż potem miała bym trudny wybór gdzie skończyć ,ale przysięgam że następna notka będzie już o wiele dłuższa.
      Co do przecinków: Niestety wiem :( Będę starała się stawiać je tam gdzie powinny być ale , nic nie obiecuję ;) Sprawiają mi one naprawdę duży kłopot.
      Biorę się właśnie za kolejny rozdział ,więc myślę że jutro albo jeszcze dziś powinien być :)
      Dziękuję za te zastrzeżenia bo przynajmniej wiem co mam poprawić.

      Usuń
  2. Moim zdaniem, blog jest naprawdę super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję :)
    Właśnie piszę 2 notkę. Powinna pojawić się ok. 18 :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy komentarz i każdą uwagę. Kochamy Was! ♥